Słoneczny poranek to idealna pora, aby wybrać się w teren i zająć się jakimś ambitnym zleceniem. Tak więc gdy wyruszaliśmy do Katowic, aby zająć się kolejnym zleceniem, byliśmy pełni zapału i chęci do pracy. Mieliśmy się zająć praniem tapicerki, ale zanim dotarliśmy na miejsce, musieliśmy pokonać skomplikowany labirynt uliczek i zakrętów osiedlowych.
W końcu jednak dotarliśmy na miejsce. Gdy klient zaprowadził nas do miejsca docelowego, naszym oczom ukazał się bardzo spory, zajmujący dużo miejsca narożnik czteroosobowy. Narożnik ten był bardzo duży i bardzo brudny – te dwa elementy można było szybko wyłapać, patrząc na tenże mebel. Tapicerka narożnika była pokryta tajemniczo wyglądającymi czarnymi plamami, które ciężko było z czymkolwiek konkretnym skojarzyć. Poza tym narożnik zwyczajnie brzydko pachniał, co w połączeniu z resztkami jedzenia na nim się znajdującymi sprawiało mało estetyczne, odpychające wrażenie. Zrozumieliśmy, że stoi przed nami konkretne wyzwanie, którego wykonanie nie będzie łatwe. Podzieliliśmy więc pomiędzy siebie obowiązki i ruszyliśmy z kopyta, aby jak najskuteczniej wyczyścić i odświeżyć z brzydkiego zapachu zaśniedziały mebel. Jeden z nas zabrał się za przygotowanie narożnika pod kątem prania ekstrakcyjnego. Przygotowanie nie należało do najprostszych, ale jeszcze cięższym zadaniem było czyszczenie obicia – tym zajął się nasz drugi fachowiec. Praca należała do bardzo wymagających, ale – jako profesjonaliści – poradziliśmy sobie z nią bez zająknięcia. Katowickie zlecenie, choć trudne, zostało w stu procentach zrealizowane, dzięki zastosowaniu odpowiednich technik czyszczenia i wykorzystaniu skutecznej maszyny piorącej.
Jak można było się spodziewać, największe kłopoty sprawiło nam oczyszczenie tapicerki z nieprzyjemnego zapachu. Poza tym sporym problemem było doczyszczenie narożnika z resztek jedzenia, które na nim zalegały. Były one mocno wgniecione pomiędzy poduchy, co znacznie utrudniało skuteczne czyszczenie. I co prawda praca trwała godzinę, ale tak duży zapał popłacił, bowiem poradziliśmy sobie z zabrudzeniami. W międzyczasie zregenerowaliśmy nieco siły podczas sympatycznej przerwy na rewelacyjną, ciepłą kawę. Ostatecznie zlecenie wykonaliśmy w pełni skutecznie. Wyczyściliśmy narożnik na tyle dokładnie, iż klientka – właścicielka uroczego pieska – była niemal zachwycona z efektów naszej pracy. U klientki pracowało się bardzo przyjemnie i w podobnej atmosferze pożegnaliśmy się z nią i zarazem z Katowicami. My również byliśmy bardzo zadowoleni z wykonanej pracy, tym bardziej, iż klienta na odchodnym obiecała polecić nas swoim znajomym. Jej słowa utwierdziły nas w przekonaniu, iż do Katowic wrócimy jeszcze nie raz.
